Istnieje świat poza ekspresem ciśnieniowym.
Gdy zaczęłam interesować się tematyką kawy jeszcze nie wiedziałam, że istnieje coś poza ekspresem ciśnieniowym. Wydawało mi się, że to jest szczyt techniki, i że tylko w ten sposób otrzymam dobrą kawę. Od jakiegoś czasu rozglądałam się za nowym ekspresem do domu, ale wciąż ten temat był odsuwany ze względu na cenę. I nagle, przy okazji mojego dokształcania się na temat dobrej jakościowo kawy, pojawiły się w moim życiu one - alternatywne metody parzenia.
Nie bez powodu temat alternatywnych metod pojawia się w pobliżu tematów związanych z dobrą kawą. Chodzi o to, że oprócz jakości kawy liczy się również sposób jej wypalenia, zmielenia i zaparzenia. Liczą się też proporcje, a także temperatura wody i czas parzenia. Trudno to wszystko kontrolować zaparzając kawę w automatycznym ekspresie ciśnieniowym.
Poza tym, w moim przypadku nagle pojawiła się potrzeba testowania różnych rodzajów kawy w tym samym czasie. Zaczęłam kupować różne ziarna i chciałam za każdym razem próbować innych. Potrzebowałam sprzętu, który mi na to pozwoli i alternatywy przyszły mi tu z pomocą. Ich dodatkowym atutem jest cena. Choć nie są to tanie rzeczy, to jednak łatwiej jest się w nie zaopatrzyć, niż w nowy ekspres.
Czym są alternatywne metody parzenia kawy?
Ano w dużym uproszczeniu stanowią alternatywę dla ekspresów ciśnieniowych, które w czasie Drugiej Fali Kawy wiodły prym (więcej o falach kawy tu). Ekspresy nadal są i będą bardzo popularne, jednak w Trzeciej Fali Kawy chodzi o różnorodność, która w zabawie z kawą jest bardzo ważna.
Tę alternatywę stanowią urządzenia, które pozwalają na zaparzenie kawy na różne sposoby. W zależności od posiadanej kawy potrzebujemy trochę innego urządzenia. Albo też odwrotnie. W zależności od posiadanego urządzenia, będziemy dobierać odpowiednią kawę. Na przykład istotny jest stopień palenia ziaren. W przypadku metod przelewowych najlepiej sprawdzi się kawa palona w stopniu jasnym lub średnim. Do kawiarki raczej w średnim. A do ekspresu ciśnieniowego w średnim lub ciemnym.
Metody przelewowe.
Jeśli chodzi o najbardziej popularne metody przelewowe, to wyróżniamy:
- AeroPress - plastikowy zaparzacz z tłokiem
- Chemex - szklany dzbanek w kształcie klepsydry
- Dripper - filiżanka z dziurką na dnie
- French Press - szklany dzbanek z tłokiem
Każde z tych zaparzaczy da nam nieco inną w smaku kawę, ale zasada działania jest podobna - polega na zalewaniu zmielonej kawy wodą.
AeroPress.
Ze względu na swoją pojemność, jest raczej jednoosobowy. Jednak przy jego pomocy można zaparzyć kawę na wiele sposobów. Metoda standardowa - najpierw sitkiem w dół, stawiamy na kubek, zalewamy i dopiero nakładamy tłok i dociskamy. Albo metoda odwrócona (inverted) - najpierw nakładamy tłok, stawiamy na nim AeroPress do góry nogami, zalewamy, nakręcamy sitko, odwracamy sitkiem w dół stawiając na kubek i dociskamy tłok.
[caption id="attachment_376" align="aligncenter" width="700"] AeroPress inverted (Fot.: www.craftcoffee.com)[/caption]
Oprócz dwóch wyżej wymienionych możliwości podstawowych, istnieje milion przepisów na zaparzanie kawy w tym urządzeniu. Można skracać/wydłużać czas parzenia, zmieniać proporcje wody do kawy, kombinować z temperaturą wody, mieszać/nie mieszać, itd. Wiem, że to może brzmieć nieco szaleńczo, ale to wszystko naprawdę ma znaczenie dla smaku kawy.
Fenomen AeroPressa jest imponujący. Może mieć na to wpływ również prostota jego konstrukcji. To urządzenie składa się dosłownie z trzech plastikowych części (poza kilkoma dodatkowymi akcesoriami), są to naczynie główne, tłok i sitko. Każda z nich jest bardzo łatwa w umyciu, nie zawiera żadnych zakamarków, wystarczy przepłukać wodą i w moment są suche - dla mnie to akurat ważne.
Chemex.
Jest szklany i piękny. Może mieć uchwyt drewniany dookoła szyjki (wtedy przypomina kobiecą sylwetkę w gorsecie), albo szklane ucho, jak dzbanek. Może mieć różną pojemność i pomieścić 3, 6, 8 albo 10 filiżanek, czyli może być wieloosobowy, albo po prostu kawy wystarczy na dłużej, dla jednej osoby ;). Na górną część zaparzacza zakłada się filtr, wsypuje kawę i zalewa. To proste i eleganckie urządzenie zdobywa serca kawoszy już od 1941 roku.
Dripper.
Dripper (drip) to taka filiżanka z przyklejonym spodkiem i dziurką w podstawie. Śmiesznie to ktoś wymyślił, ale bardzo praktycznie. Odmian dripperów jest wiele. Są ceramiczne, stalowe, plastikowe, ale zasadę działania mają taką samą - dripa ustawia się na kubku/dzbanku, zakłada się filtr, wsypuje kawę i zalewa wodą.
[caption id="attachment_335" align="alignnone" width="1600"] Dripper stalowy Kalita[/caption]
French Press.
To jest akurat urządzenie, które jest znane chyba prawie wszystkim. Dla mnie jeszcze do niedawna było zwykłym zaparzaczem z tłokiem, do kawy "fusiastej" lub herbaty liściastej. A teraz okazuje się, że nazywa się French Press i jest mega trendy, bo jest jedną z Alternatyw :).
[caption id="attachment_360" align="alignnone" width="1600"] French Press[/caption]Jednak kiedyś używałam go nie do końca świadomie, pozostawiając napar razem z fusami w urządzeniu (mniej więcej tak, jak na zdjęciu powyżej) dopóki nie wypiłam kawy do końca. A to duży błąd. Kawa powinna się parzyć maksymalnie kilka minut, następnie po upływie odpowiedniego czasu, napar powinien być w całości przelany do innego naczynia. W przeciwnym razie kawa będzie się parzyła dalej, co doprowadzi do zmiany smaku, pojawi się gorycz, kwaśność i różne inne niepożądane atrybuty.
Pozostałe metody parzenia.
Do alternatywnych metod parzenia kawy, zaliczamy również kawiarkę i syfon. Są to urządzenia, w których kawa zaparzana jest przy pomocy ciśnienia, jakie wytwarza się w naczyniu pod wpływem ciepła.
Kawiarka.
To kolejne urządzenie, które jest raczej dobrze znane wszystkim kawoszom. Może mieć różne rozmiary, najmniejsze mają pojemność 50 ml, a największe jakie widziałam miało 600 ml. Bywają stalowe, aluminiowe, a nawet ceramiczne. Większość z nich przeznaczona jest do stawiania na kuchence gazowej, elektrycznej lub indukcyjnej, ale są również takie, które mają własne zasilanie elektryczne.
Do dolnej części wlewa się wodę, następnie nakłada się metalowy pojemniczek z sitkiem i do niego wsypuje zmieloną kawę (kawa do kawiarki powinna być zmielona dość drobno, jednak nie aż tak drobno jak do ekspresu ciśnieniowego). Następnie nakręca się na wierzch górną część urządzenia. Kawiarkę ustawia się na kuchence i grzeje się aż woda z dolnej części, pod wpływem ciśnienia, zacznie "przełazić" do górnej części, zaparzając po drodze naszą kawę. I włala! Kawa gotowa.
Syfon.
Syfon jest zaparzaczem szczególnym. Wyglądem przypomina fikuśne przyrządy laboratoryjne, i za to jest właśnie kochany. Ta jego pozornie skomplikowana budowa może trochę odstraszać, jednak działanie tego urządzenia nie jest wcale bardziej złożone od powyższej kawiarki. Tu również do dolnej części (tej banieczki) wlewa się wodę, następnie nakłada się górną część (kielich), do której wsypuje się zmieloną kawę. Woda w dolnym zbiorniku jest podgrzewana od spodu za pomocą małego palniczka. Gdy zaczyna wrzeć, ciśnienie tworzące się w urządzeniu wypycha wodę do górnego zbiornika. Tam kawa łączy się z gorącą wodą. Następnie wyłącza się palnik, wtedy ciśnienie spada i ciecz, już w postaci kawowego naparu, spływa ponownie do dolnego zbiornika.
Proste jak barszcz, prawda? :)
Podsumowanie.
Powyższe przykłady są oczywiście tylko wycinkiem całości bogatego świata alternatywnych metod parzenia kawy. Na ten świat składają się nie tylko urządzenia do parzenia kawy, ale również całe stado akcesoriów takich jak młynki, wagi, czajniczki czy dzbanki (ale o tym w oddzielnym artykule). Poza tym rynek alternatyw bardzo dynamicznie się rozwija. Pojawia się coraz więcej ciekawych i praktycznych rozwiązań, mających na celu wykrzesanie jeszcze więcej smaku z naszej kawy. W kolejnych artykułach będę je na bieżąco przybliżać.